Niestety czasami z różnych powodów zdarza się, że pracujemy bez umowy o pracę zawartej na piśmie – co zrobić w takiej sytuacji.
Sam fakt, że pracodawca nie przedstawił nam umowy o pracę na piśmie nie oznacza, że nie ma „pracy”. Taka „ustna umowa” nie oznacza, że sama umowa o pracę jest nieważna lub bezskuteczna.
Oczywiście, zgodnie z przepisami kodeksu pracy, umowa o pracę powinna zostać zawarta na piśmie.
Sama umowa o pracę powinna zostać podpisana przed przystąpieniem do pracy lub maksymalnie w ciągu 7 dni od dnia rozpoczęcia pracy.
Sam fakt uzgodnienia pomiędzy pracodawcą a pracownikiem istotnych warunków świadczenia pracy oraz dopuszczenie pracownika do pracy, wypłata wynagrodzenia oraz wykonywanie poleceń przełożonych oznacza co do zasady, iż doszło do zawarcia umowy o pracę (w sposób dorozumiany lub w wyniku ustnych uzgodnień).
Zatem, analizę możliwości oraz swojej sytuacji prawnej należy rozpocząć od określenia ww. aspektów.
Jeśli uzgodniliśmy m.in. istotne warunki pracy, świadczyliśmy pracę zgodnie z ustaleniami, otrzymywaliśmy wynagrodzenie, wykonywaliśmy polecenia przełożonych to bardzo prawdopodobne jest, iż doszło do zawarcia umowy o pracę tylko, że w formie ustnej lub dorozumianej.
W związku z powyższym możemy dochodzić swoich praw pracowniczych m.in. urlopu, świadczeń chorobowych, zapłaty zaległego wynagrodzenia.
Co zrobić jednak, kiedy pracodawca „zwalnia” nas lub nie wypłaca wynagrodzenia, lub sami chcemy zrezygnować z pracy?
Oczywiście pracownik może dochodzić swoich praw m.in. poprzez złożenie pozwu do sądu o ustalenie istnienia stosunku pracy. W przypadku pozytywnego rozstrzygnięcia w sądzie, pracodawca zobligowany będzie do dopełnienia wszystkich obowiązków pracodawcy m.in. zgłoszenia do ZUS, opłata należności podatkowych itp.
O pomoc można zwrócić się również do Państwowej Inspekcji Pracy (dalej: PIP).
Jeżeli PIP uzna, że pracodawca naruszył swoje obowiązki to może m.in. wnieść pozew w imieniu pracownika, nakazać pracodawcy dopełnienia określonych obowiązków.